Czy znasz pojęcie superstymulanty? A czy wiesz, że Twoje dziecko ma z nimi styczność właściwie każdego dnia? Warto zdać sobie sprawę, że obecność superstymulantów w życiu Twojego dziecka może mieć ogromny wpływ na to, jak czuje się i zachowuje Twoje dziecko. Dziś opiszemy te, które są najbardziej powszechne i mają największy wpływ na dzieci.

BAJKI, GRY KOMPUTEROWE, FILMY, SERIALE

Warto wiedzieć, że przy tworzeniu gier komputerowych, seriali, filmów, a nawet bajek dla dzieci, biorą udział tzw. projektanci zachowań. Ilość błysków, głośnych dźwięków, scen, w których bohater filmu/bajki znajduje się na krawędzi – jest to ściśle zaprojektowany proces, którego zadaniem jest sfrustrować nasze układy limbiczne.

Zestresowany mózg co jakiś czas dostaje nagrodę i wydzieli dopaminę, ale zaraz potem ulega kolejnemu stresowi. Większy stres, tym większa chęć zdobycia nagrody, więcej grania/oglądania, więcej stresu, chęć kolejnych nagród. Taki proces powoduje tworzenie się błędnego koła.

Gracz komputerowy czy pochłaniacz seriali traci rozsądek i poczucie czasu. Po sesji grania lub oglądania mózg jest zmęczony i niezdolny do myślenia.

HIPERSMACZNE JEDZENIE

W latach 50. XX wieku chemicy odkryli, że jeżeli dostarczymy organizmowi odpowiednią ilość cukru, tłuszczu i soli, to pobudzimy w ten sposób układ nagrody i równocześnie wyłączymy nasze korowe ośrodki rozsądku. Odpowiednia kombinacja ilości cukru, soli i tłuszczu, pobudza układ dopaminowy.

Dziś producenci żywności, dzięki skanom mózgu, bezbłędnie wiedzą, jak dana przekąska wpłynie na pobudzenie układu nagrody, czyli jak wielki wyrzut dopaminy nastąpi w mózgu. Zauważ, że „posiłki” w fastfoodowych restauracjach idealnie spełniają te kryteria – klasyczny zestaw, to tłusty burger, słone frytki i słodka cola. W kinie – tłusty i słony popcorn lub nachosy + cola (kukurydzę i ziemniaki powinniśmy traktować jak cukier). To wszystko jest oczywiście supersmaczne, ale również superniezdrowe i superuzależniające.

Słodycze projektowane są dziś w taki sposób, by jak najbardziej uzależniać. Ich wartość odżywcza jest żadna, a toksyny (wolne rodniki), które produkuje organizm po ich zjedzeniu, niszczą mitochondria (organelle wytwarzające energię w naszych komórkach) i mózg.

Dodatkowo słodycze przyśpieszają starzenie się komórek i obniżają sprawność myślenia i pamięci.

Bądźmy czujni podczas zakupów
Warto mieć świadomość, że reklamy, które sugerują, że po zjedzeniu słodyczy będziesz mieć więcej energii – kłamią. Efekty jedzenia słodyczy są dokładnie odwrotne.

Cukry proste występujące w słodyczach, słodzonych napojach, tylko na krótki czas dają poczucie doenergetyzowania, by po chwili wepchnąć nas/dziecko w ospałość i niski stan energii, związany z wyrzutem insuliny, co sprawia, że czujemy się niemrawi, głodni i mamy ochotę na kolejną przekąskę. W dłuższej perspektywie jedzenie słodyczy powoduje chroniczne uczucie zmęczenia, problemy z koncentracją, nadpobudliwość i drażliwość.

Jedząc słodycze, Twoje dziecko będzie uczyć się wolniej i pamiętać mniej. Neurobiolodzy uważają, że nie powinniśmy jeść niczego, co jest reklamowane w TV.

MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE

Social Media również tworzone są przez projektantów zachowań i nakierowane są na to, żeby uzależniać. Możliwość pisania o sobie pobudza układ dopaminowy. Każdy lajk, nowa wiadomość na forum to wyrzut dopaminy. Publikujemy zdjęcia, relacje na Instagramie, artykuły po to, by ludzie komentowali, lajkowali, doceniali nasze wspaniałe komentarze i błyskotliwe wnioski pod postami. Tak naprawdę chodzi jednak o to, że każdy lajk to dopaminowy shot, który sprawia, że przez chwilę jest nam przyjemniej.

Jaki jest skutek zażywania stymulantów?

Siedzący tryb życia, niska sprawność działania mitochondriów, mało energii życiowej, zmienne nastroje, podtruty mózg, choroby itp.

Można jednak uwolnić się od pętli dopaminowych!

Jest w naszym mózgu pewien specjalny ośrodek – ośrodek przyjemności, czyli nagrody. Kiedy zrobimy coś, co sprawia nam radość i zadowolenie, w tej części mózgu wydziela się dopamina. W naszym mózgu w rzeczywistości istnieją dwa układy dopaminowe.

Układ dopaminowy pragnienia

Najpierw trochę biologii Bierze początek w polu brzusznym nakrywki i kończy się w ciele migdałowatym. Jest to układ limbiczny, czyli ssaczy obszar naszego mózgu. Dopamina tego układu dopomina się nagród i stymulacji, jednak jest to układ, który ciężko w pełni nasycić lub zaspokoić.

Wytłumaczymy Ci to na przykładzie badania, które przeprowadzono na szczurach. Do mózgu szczurów, na których przeprowadzano ten eksperyment, podłączono elektrody stymulujące układ nagrody w ich mózgach. Kiedy szczury naciskały specjalną dźwignię w swojej klatce, delikatny prąd stymulował mózg i wyzwalał dopaminową przyjemność.

Co zaczęły robić szczury? Naciskały dźwignię bez przerwy – przestały być zainteresowane jedzeniem, nawet wtedy, kiedy były już wycieńczone z głodu. Nie mogły zaprzestać autostymulacji. Taką moc ma nadmiernie stymulowany układ nagrody w naszych mózgach.

Nadmierna stymulacja mózgu = uzależnienie

Powiedzmy, że nasz układ dopaminowy co jakiś czas wydziela dopaminę. Przyjmijmy, że ma to miejsce mniej więcej od 3 do 5 razy na minutę. Taka dawka dopaminy sprawia, że mamy dobre samopoczucie i normalną motywację do pracy.

Nadmierna stymulacja używkami układu dopaminowego sprawia jednak, że wyrzutów dopaminy w mózgu jest coraz więcej, co w efekcie prowadzi do tego, że dziecko, które kończy godzinną sesję grania, ma podwójnie podniesiony poziom tego hormonu w mózgu.

Sztucznie podniesiony poziom dopaminy i co za tym idzie, chęć dalszego nagradzania się sprawia, że niektórzy mają problem z oderwaniem się od gier, filmów, seriali czy niezdrowych przekąsek, dokładnie tak jak wyżej wspomniane szczury.

Przestymulowane dzieci się nudzą

Dlaczego dziecko, które ma „szlaban” na komputer często nie może znaleźć sobie zajęcia i zgłasza, że się nudzi? Zazwyczaj jest to spowodowane tym, że po nadmiernej stymulacji układu nagrody, normalna podaż dopaminy jest niewystarczająca. Brak superstymulacji sprawia wręcz ból i cierpienie. Wtedy przyjmowanie superstymulantów nie daje przyjemności, ale jest niezbędne, by ograniczyć ból i emocjonalny dyskomfort.

Dlaczego gra staje się ważniejsza niż szkoła?

Dla osoby, która znalazła się w dopaminowej pętli, czynnik wywołujący dopaminowy haj staje się najważniejszy. Ważniejszy od pracy, rodziny, szkoły. Dlaczego? Ma to uzasadnienie ewolucyjne.

Dopamina pomagała naszym przodkom przetrwać w niesprzyjających warunkach. Nasi prapradziadowie, kiedy wyruszyli z równiny Serengeti w poszukiwaniu nowych zasobów, nieustannie znajdowali się w nowym otoczeniu i w nowych sytuacjach.

Gdy znaleźli coś, co było ważne do przeżycia, np. źródło czystej wody czy krzak ze smacznymi owocami, w ich mózgach następował wyrzut dopaminy, który sprawiał, że nasz praprzodek lepiej zapamiętywał to, co mogło być w przyszłości ważne dla przeżycia. Właśnie dlatego nasz mózg, traktuje źródło wyrzutu dopaminy, jako coś bardzo ważnego dla nas, kluczowego wręcz dla naszego przetrwania.

Problemem dziś jest to, że współczesne źródła, stymulujące ośrodki nagrody w naszych mózgach, kluczowe do przetrwania nie są. Dlatego pętle dopaminowe są tak niebezpieczne, bo superstymulanty, źródła stymulacji dopaminy, stają się ważniejsze od lekcji, relacji czy więzi rodzinnych!

Superstymulanty – blokery pracy kory przedczołowej

Niestety wielkie koncerny nauczyły się sztucznie pobudzać ośrodek nagrody w naszych mózgach i w ten sposób sprawiać, że uzależniamy się od rzeczy dla nas szkodliwych. Superstymulanty sprawiają, że zarówno dzieci, jak i dorośli, wpadają w tak zwaną pętlę dopaminową.

Jak działają superstymulanty?

  • Dają fałszywie wywołaną przyjemność, która wyłącza korę przedczołową i uzależnia.
  • Sprawiają, że dzieci nie mogą rozwijać swojej inteligencji, kreatywności i prawdziwej radości w życiu.

Dlatego też nazywa się je BLOKERAMI PRACY MÓZGU.

Podczas zajęć dla dzieci w Akademii  Nauki, umożliwiamy dziecku odpowiednie warunki do skupienia się, a także uczymy tego, jak się skupić, żeby osiągać dobre wyniki w nauce w przyjemny sposób.